Spadek liczby wakatów w Stanach Zjednoczonych to tylko wstęp przed kolejnymi danymi zza oceanu, a już zdołały rozbudzić wyobraźnię wielu inwestorów. Cena ropy nie chce spadać. Szwedzki kalendarz makroekonomiczny wskazał dane lepsze od poprzednich.
Pogorszenie nastrojów w USA
Wczorajsza publikacja tzw. JOLTS zdecydowanie minęła się z rynkowymi oczekiwaniami. Zgodnie z ankietą określającą liczbę wolnych wakatów w Stanach Zjednoczonych zaobserwowano spadek nieobsadzonych miejsc pracy do ok. 8,83 mln. Konsensus zakładał wzrost (do 9,47 mln) w stosunku do poprzedniego wskazania na poziomie 9,16 mln. Taki sam scenariusz wskazał indeks zaufania konsumentów, który mimo wzrostowych prognoz, spadł z 114 punktów do 106,1 punktu. Powyższe osłabiło dolara. Być może jest to pierwszy „pstryczek w nos” FED, który do tej pory w walce z inflacją i utrzymywaniem jastrzębiej retoryki w prowadzeniu polityki monetarnej zasłaniał się silnym rynkiem pracy. W tym tygodniu poznamy kolejne dane (raport ADP, Challengera, wnioski o zasiłek dla bezrobotnych i tzw. payrollsy), które jeżeli wskażą ten sam kierunek co wczorajsze JOLTS-y, mogą spotęgować dalsze osłabienie dolara.
Spadek zapasów „czarnego złota”
Wszelkie informacje, które mogą przyczynić się do zmian wycen, ropy rozgrzewają rynki, ponieważ to między innymi cena tego surowca wpływa na wysokość inflacji. Wczoraj poznaliśmy dane od API (American Petroleum Institute) o amerykańskich zapasach, które po raz kolejny w tym roku wykazały mocne spadki (-11,49 mln baryłek). Zmniejszenie rezerw mówi o obniżonej podaży, co przy utrzymaniu lub zwiększeniu popytu sugeruje dalszy wzrost cen. Wczorajszy odczyt nie odznaczył się na wykresie tak mocno jak wcześniej wspomniane JOLTS-y, które osłabiając amerykańską walutę, podbiły wyceny ropy w USD. Mimo to, od czasu publikacji danych od API wykresy „czarnego złota” poruszają się w kierunku północnym. Indeks OIL.WTI coraz śmielej spogląda na 82 USD za baryłkę, czyli poziom, którego nie zdołała przebić na początku ubiegłego tygodnia. Zobaczymy, jak będzie tym razem. Lepsze dane makro w Skandynawii
Wtorkowe dane o sprzedaży detalicznej w Szwecji okazały się lepsze od oczekiwań, przy czym od razu zaznaczam, że lepsze nie oznacza dobre. O ile w ujęciu miesięcznym sprzedaż wzrosła o 1%, to wskazanie rok do roku po raz piętnasty znalazło się poniżej kreski. Jedynym pozytywem pozostaje fakt, że była to najwyższa wartość od maja 2022 roku. Dobrą dla szwedzkiej gospodarki jest za to informacja o bilansie handlowym, który w wartości nominalnej jest ponad dwa razy większy (4,6 mld SEK) niż miesiąc wcześniej. Dane lepsze od poprzednich przydadzą się koronie szwedzkiej, która w dwóch ostatnich miesiącach w stosunku do złotego była najsłabsza od 10 lat. W lipcu i sierpniu na wykresie SEK/PLN kilkukrotnie testowaliśmy wsparcie 0,373 PLN. Korona konsekwentnie osłabia się także w stosunku do euro. Kurs EUR/SEK znajduje się na historycznych szczytach.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:00 – Niemcy – Inflacja konsumencka wstępna, 14:15 – USA – Raport ADP, 14:30 – USA – Produkt Krajowy Brutto, 16:30 – USA – Tygodniowa zmiana zapasów paliw.
Informasi dan publikasi tidak dimaksudkan untuk menjadi, dan bukan merupakan saran keuangan, investasi, perdagangan, atau rekomendasi lainnya yang diberikan atau didukung oleh TradingView. Baca selengkapnya di Persyaratan Penggunaan.