Dolar może zakończyć tydzień na plusie, bo Fed pozostaje jastrzębi
W piątek dolar osłabił się, ale nadal może zakończyć tydzień największym wzrostem od miesiąca, gdyż przedstawiciele Rezerwy Federalnej USA potwierdzili plany podwyższenia stóp procentowych bardziej, niż obecnie przewidują rynki.
Dolar słabł w stosunku do funta, który umocnił się po czwartkowej niespokojnej sesji, a niepokój inwestorów związany był z publikacją aktualizacji brytyjskiego budżetu, która zakłada podwyżki podatków i cięcia wydatków.
James Bullard, prezes oddziału Fed z St Louis, był kolejnym przedstawicielem Fed, który chłodził nadzieje rynku na wstrzymanie podwyżek stóp procentowych.
Powiedział, że aby ograniczyć inflację, nawet przy gołębich założeniach, główna stopa procentowa musi wzrosnąć do co najmniej 5-5,25% z obecnych 3,75-4%.
Dodał, że bardziej pesymistyczne założenia sugerowałyby wzrost powyżej 7%. Rynki pieniężne wyceniają, że stopy procentowe w USA osiągną szczyt w okolicach 5% w czerwcu przyszłego roku. (0#FEDWATCH)
Euro EURUSD umacniało się o 0,1% do 1,0356 dolara, podczas gdy funt GBPUSD zyskiwał 0,3% do 1,1908 dolara.
Obie waluty osiągnęły wielomiesięczne maksima w stosunku do dolara, gdy dane o inflacji wskazały na złagodzenie presji cenowej w USA.
"Uważamy, że ta faza konsolidacji dolara może potrwać nieco dłużej, zanim nastąpi jego ponowna aprecjacja pod koniec roku. Oczywiście rynki pozostaną bardzo wrażliwe na wypowiedzi przedstawicieli Fed" — powiedział strateg ING Francesco Pesole.
"Jak dotąd komentarze po CPI wskazywały na utrzymującą się ostrożność, ponieważ większość członków Fed próbowała schłodzić entuzjazm rynku związany z oczekiwanym rychłym gołębim zwrotem. Kontrakty już w pełni wyceniły szczytową stopę na poziomie 5,00% w pierwszej połowie 2023 roku" – dodał.
Wobec jena USDJPY dolar utrzymywał się na poziomie około 140,27, a indeks dolara DXY był stabilny na poziomie 106,75.
Jak dotąd w tym tygodniu wzrósł on o około 0,4%, odrabiając częściowo 4-procentowy spadek z zeszłego tygodnia.
Nieznacznie niższe od oczekiwań dane o inflacji w USA wywołały bowiem jedną z najostrzejszych zniżek waluty w skali tygodnia od dziesięcioleci.
Rentowności obligacji skarbowych również wzrosły po wypowiedziach Bullarda, ale nie na tyle, aby przebić szczyty z wcześniejszej części tygodnia. Rentowności 10-latek US10Y pozostawały w okolicach 3,82%.
Silniejsze niż oczekiwano dane o sprzedaży detalicznej w USA z początku tygodnia również podkopały narrację dotyczącą przerwy w podwyżkach stóp, ponieważ wydaje się, że konsumenci na razie nie przestają kupować.
W Japonii dane pokazały, że ceny konsumpcyjne rosną w najszybszym tempie od 40 lat, co może wywrzeć presję na Bank Japonii, by wycofał się z ultrałagodnej polityki monetarnej. Jen nie zareagował jednak na nie istotnie.
Sprzedaż detaliczna w Wielkiej Brytanii odnotowała jedynie lekkie ożywienie w październiku, kiedy inflacja osiągnęła najwyższy od 41 lat poziom 11,1%.
Dolar australijski AUDUSD wzrósł o 0,3% do 0,6708 dolara USA, oscylując wokół najwyższego poziomu od dwóch miesięcy.
Dolar nowozelandzki NZDUSD zmierzał do piątego z rzędu tygodniowego wzrostu, zyskując 0,6% do 0,6168 dolara przed posiedzeniem banku centralnego w przyszłym tygodniu, gdy stopy procentowe mogą wzrosnąć nawet o 75 punktów bazowych. (RBNZWATCH)